DZIEDZICTWO. KRESY – MAŁOPOLSKA WSCHODNIA. OBECNIE UKRAINA
Jerzy Piórecki – fotografia. 1-30 maja 2009r. Galeria TDK
O tej wystawie we wstępie do katalogu tak pisze Rafał Nestorow z Instytutu Sztuki PAN w Warszawie. Dziedzictwo. Kresy i Małopolska Wschodnia. Obecnie Ukraina, to kolejna z wystaw fotograficznych profesora Jerzego Pióreckiego, prezentująca polskie dziedzictwo na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczpospolitej, potocznie zwanych Kresami.
Od wielu już lat Profesor z niegasnącą pasją badacza podróżuje krętymi i wyboistymi drogami obecnej Ukrainy dokumentując wielowiekowy, wielonarodowy dorobek kultury tych terenów. Jako wytrawny inwentaryzator zabytkowych założeń dworsko-ogrodowych Małopolski Profesor podjął heroiczny trud inwentaryzacji zabytkowych ogrodów na terenie dawnego województwa lwowskiego, tym samym kontynuując badania tak zasłużonego na tym polu Romana Aftanazego. W swojej zawodowej pracy docenia wartość fotografii, nie tylko jako narzędzia dokumentacji, choć taki charakter ma większość zdjęć, ale też jako gałęzi sztuki i sposobu artystycznego widzenia otaczającej rzeczywistości. Zdjęcia te są nie tylko technicznie dopracowane, ale też nierzadko są to piękne fotograficzne impresje.
Wśród kilkudziesięciu zdjęć wybranych na wystawę, celowo-jak mi się wydaje-Autor zrezygnował z prezentowania miejscowości znanych, swoistych wizytówek tych terenów, na rzecz miejscowości mniejszych i nieznanych lub całkowicie zapomnianych. Na zdjęciach dominują polskie kościoły, będące na Kresach pomnikami i strażnikami pamięci, nierzadko smutnej, naznaczonej piętnem tragicznych wydarzeń okresu wojny i sowieckiego reżimu. Ruiny, kościoły przekształcone na magazyny kołchozowe, zamienione na cerkwie. Nie można zapominać również o tych, które wysiłkiem miejscowej społeczności rzymskokatolickiej zostały odbudowane i oddane wiernym. Znacznie smutniejszy jest obraz dawnych polskich siedzib szlacheckich i ziemiańskich. Szczególnie te ostatnie niszczone były zapamiętale jako świadczące o polskości tych ziem. Po wielu z nich nie pozostał nawet ślad, agonię innych utrwalił na zdjęciach Profesor.
Chcąc zachęcić do obejrzenia tej ważnej w moim przekonaniu wystawy podkreślić trzeba, że nie można mówić o kulturze Polski bez mówienia o dziedzictwie Kresów, bo jest to dziedzictwo i świadectwo potęgi Rzeczpospolitej. Dziś, kiedy coraz głośniej mówi się o zagrożeniach dziedzictwa kulturowego narodów, tematyka coraz bardziej spopularyzowanych Kresów jest jak najbardziej aktualna. Jednym z elementów ochrony tego dziedzictwa jest z jednej strony bieżąca dokumentacja, z drugiej zaś popularyzacja badań naukowych. Wystawa profesora Pióreckiego spełnia obydwa zadania, niezwykle ważne dla kultury naszego narodu.